sobota, 19 grudnia 2009

Świąteczne odliczanie

Dzisiejszy dzień był dla mnie bardzo pracowity, zgodnie z planem posprzątałam część domu- zostało mi najgorsze- kuchnia. Tylko straszliwy mróż pokrzyżował plany co do mycia okien. Zrobiłam już część dekoracji świątecznych.

Choineczki szyszkowe czekają na udekorowanie



Uwielbiam różnego rodzaju lampioniki

Pozdrawiam w zimny sobotni wieczór

piątek, 27 listopada 2009

Ponieważ nikt tu nie zagląda, nie piszęnotek, tylko zamieszczam informację o kolejnych Candy tym razem cudne worecki do wylosowania prezentuje Anuszka
Miłego weekendu

piątek, 20 listopada 2009

Nienawidzę listopada, to chyba najbardziej przytłaczający miesiąc w roku! już nie mogę doczekać się grudnia, zapach pierniczków, mandarynek i chodzenie z córcią na roraty. W tym roku moje pierniczki będą (mam nadzieję) wyjątkowe, a to za sprawą przypraw z muzeum piernika w Toruniu, pachną pięknie, ale nie mam moździerza,nie wiem czy da się je tak dokładnie zmiażdżyć. Póki co zabieram się za świąteczne dekoracje,

Candy u Kassandry



środa, 11 listopada 2009

niedziela, 25 października 2009

Uwielbiam niedzielne przedpołudnia! Po wczorajszym pracowitym dniu odpoczywam. Wczorajsze ambitne plany rozpoczęcia ozdób świątecznych spełzły na nicym, nie wiem, czy w tym roku cokolwiek poczynię, może to jeszcze nie ten czas, albo jak to mówi moja koleżanka z pracy nie ma atmosfery.
Wczoraj z króliczkiem sięnie udało może tym razem?
http://dorotaluk.blogspot.com/2009/10/candy.html
śliczne różowe cacuszka u Damurka
http://damurek.blogspot.com/
Miłej niedzieli Wam życzę - o ile ktoś tu zagląda

piątek, 23 października 2009

Dawno nie pisałam, ale codziennie przeglądałam Wasze blogi. Jestem pełna podziwu dla dziewczyn, które zaczęły już przygotowania do świąt. Mnie w tym roku leń nie opuszcza, już zaczynam myśleć o jakiś witaminach wzmacniających, bo ciągle chodzę zmęczona. Przeglądając blogi natrafiłam na takie cudeńka do wylosowania. Znając moje ,,szczęście" i tak się nie uda, ale co tam......
Piękna taca u Alewe
http://poszukiwaniamoje.blogspot.com/2009/10/candy.html?showComment=1256309593090#c5050805301668818069

Serduszko- świecznik oferuje Lena
http://cottageinthepines.blogspot.com/2009/10/pierwsze-blogowe-urodziny-i-candy.html
Kraciasty królas u Moniki
http://pokojzkominkiem.blogspot.com/2009/10/czas-na-candy.html

Pozdrawiam jesiennie

piątek, 2 października 2009

Jesiennie - wspomnienie niedzielnego spaceru po lesie


Wreszcie minął wrzesień! Uwolniłam się od całej papierkowej roboty, którą w szkolniectwie trzeba wykonać. Nie miałam casu nawet na króciótką notkę, ale systematycznie podczytywałam Wasze blogi i podziwiałam Wasze wytwory.
W minioną niedzielę byliśmy na Jarmarku sztuki ludowej! Oto moje nabytki


W ostatnim czasie udało nam się wyremontować troszkę korytarz. Nie jest coprawda taki jak sobie wymarzyłam, ale lepszy niż przedtem


Doczekałam się półeczki


czekała za mną w komisie


okienko

Chyba zacznę coś dłubać na frywlitkach, za oknem zimno, deszczowo pogoda tylko do siedzenia w domu. Zapomniałam jeszcze pochwalić się buteleczką na nalewkę, ale pokażę ja z zawartością.









































piątek, 28 sierpnia 2009

Ten króliczek jest uroczy!

piszę się na niego, albo na wykrój, może w jesienne wieczory
Do wylosowania u Alizee ( zdjęcie pochodzi z jej blogu)

środa, 26 sierpnia 2009

Nie wiem, czy dobrze robię, ale chęć zdobycia ptaszorów mnie motywuje.
Candy u Oliwki
http://oliwka11.blogspot.com/
znowu bardzo leniwy dzień, szkoda gadać! Sama siebie nie poznaję.

wtorek, 25 sierpnia 2009

Dziś udało nam się zakończyć prace przy ogrodzeniu. Ręce mnie bolą od naciągania siatki, a opuszki od zaginania drutów. Jutro mamy w planach posadzić truskawki, bo jak mówi moja mama to wstyd, żeby nie mieć na takiej dużej działce swoich truskawek. Dzięki pomocy niektórych dziewczyn, które zaglądają na mój blog udało mi się stworzyć własną listę blogów. Teraz chcialabym przyznawaćwyróżnienia, ale nie mam pojęcia jak to robić. Może w jakiś deszczowy dzień, poszperam, to coś wynajdę. Wakacje się kończą, już odczuwam stres przed powrotem do pracy, a z drugiej strony tęsknię za moimi kochanymi urwisami. Tyle miałam w te wakacje narobić, a tymczasem tylko 2 woreczki lawendowe, kilka koszyczków z papierowej wikliny, chyba coś złego sie ze mną dzieje. Mam nadzieję, że jesienią leń mnie opuści. Moja szafka leży czeka na polakierowanie, półeczki na przywiercenie wsporników, nie wspomnę o remoncie korytarza. Naoglądam sięWaszych pięknych domów i ciągle mnie korcą jakieś zmiany a mój maż tylko kiwa głową z politowaniem.
To serwety, które robiłam w poprzednie wakacje, okrągła w ubiegłym roku, a gwiazdę 2 lata temu. Same oceńcie , czy nie jestem leniwa.

piątek, 21 sierpnia 2009

Dziś mieliśmy bardzo pracowity dzień przy zakładaniu siatki ogrodzeniowej, ale mam nadzieję, że jeszcze dzień i piesek będzie mógł sobie swobodnie biegaćpo podwórku. Nie wiem, czy ktośtu w ogóle zagląda, ale może jakaś dobra duszyczka mi podpowie, jak mam dodać do swojego bloga listę blogów, do których zagląda? szukam i nie wiem, jak to się robi, nie mówiąc już o przyznawaniu wyróżnień. Tymczasem wszystkim zaglądającym życzę miłego weekendu.

wtorek, 18 sierpnia 2009

Korzystając z letniej pogody zabraliśmy się z mężem za porządkowanie obejścia. Mąż zabrał się za ogrodzenie (wreszcie nasz pies będzie mógł sobie pobiegaś swobodnie) a ja za sadzenie roślinek. Moje hortensje doczekały się swojego miejsca, bo w doniczkach źle im było.Pościnałam lawendę, ale kiepsko się suszy, czy mogłybyście mi podpowiedzieć jak ja suszyć, żeby nie kruszyła się i miała ładny kolorek?

Moje robótki leżą odłogiem, a tyle planowałam w czasie wakacji naprodukować. Jeszcze dwa tygodnie i koniec urlopiku- szkoła wzywa.

Dziś chwalę się kolejnym kaktusikiem- to chyba przedostatni kwitnący w tym sezonie- ponawiam pytanie- kto chętny wiosną na sadzonki?

piątek, 14 sierpnia 2009


Dawno mnie tu nie było, bo nie mogłam dostać się do swojego konta, ale systematycznie zaglądam na Wasze blogi. To z nich pochodzą inspirację do moich niektórych prac. W poniedziałek w komisie z meblami holenderskimi wyszperałam m.in takie cuda:


















Czekam na susz lawendy do koszyczka, świecznik i wazonik też udekorowałam lawendą, już robi się półeczka dla nich. Talerz zawiśnie w łazience, nie wiem, czy mam go przemalować
Żeby się lepiej spało uszyłam do sypialni woreczki lawendowe, jeden już wypchałam













Moje pelargonie w tym roku nieco wybujałe własna hodowla, chyba zbyt późno obcinałam czubki











I kaktusiki kwitną- są chętni wiosną na sadzonki?











Nasze kocie stadko powiększyło się ostatnimi czasy, moja córcia jest wniebowzięta. Przeprowadziła się na strych, całe dnie może tam siedzieć i się nimi opiekować.








Mimo wszystko pies ma w domu największe przywileje, tylko czeka, aż wszyscy zasną i wskakuje do łóżka, gdyby to widział mój mąż....

sobota, 8 sierpnia 2009


Zaniedbałam bloga z dwóch powodów:

1.Szperanie po Waszych świetnych blogach
2. Brak czasu- prace w ogrodzie, zaprawy, remonty
Korzystając z pogody zabraliśmy się z mężem za prace przydomowe typu ogrodzenie, rozplanowanie ziemi. Moje nowe nabytki kwiatowe czekają w pojemnikach na posadzenie, jeszcze trochę poczekają, za nowym podłożem. Dziś byłam w komisie i oczywiście nie wyszłam z pustymi rękoma. Stałam się posiadaczką następnych wiklinowych koszyków i świecznika. Nie mogę przejść obojętnie obok tego slkepiku.... to jest kolejna moja słabość. Dziś dla odmiany zaprezentuję część mojej storczykowej kolekcji
Postanowiłam, że w niedzielenadrobięwszystkie zaległości robótkowe..oby się tylko udało. Zyczę wszystkim zaglądającym miłej niedzieli

wtorek, 4 sierpnia 2009












Dziś u mnie dzień ogórkowy. Od rana z mamą przerabiamy ogórki, gdyby któraś z Was miała jakieś przepisy na sałatki z ogórków to chętnie przygarnę
Jak już pisałam, uwielbiam robótki ręczne, kiedyś żykowe. 6 lat temu sąsiadka nauczyla mnie robić frywolitki. Od tego czasu powstało kilka serwetrk, ozdób choinkowych itp.
NA początek szydełkowy obrusik mojej mamy. Robiła go chyba pół roku












A to już moje dzieła










To część moich plątaninek, ale nie będę Was zanudzać.
Dziś pogoda byle jaka, co chwile padało, więc korzystając z okazji zabrałam się za produkcję koszyków z papierowej wikliny. Po,alowane bejcą schną w garażu.
Moje hortensje zaczynają zmieniać kolor. Nie wiem, czy trzeba je zerwać i zasuszyć, czy mają zaschnąć na krzaku. Zerwałam dziś lawendę- mam w planach zrobić woreczki zapachoweżo planów tylko jakoś czasu mało. Może w długie jesienne wieczory..... Póki co cieszmy się latem.

poniedziałek, 3 sierpnia 2009

Jestem niezmiernie szczęśliwa, że w końcu mi się udało!!!!!! Mam nadzieję, że posiedzę z Wami tu dłużej. Jutro napiszę więcej o sobie i pokażę Wam moje dłubaninki.
To kolejne moje podejście do stworzenia własnego bloga, może tym razem się uda, już3 notki mi wcięło, w których starałam sięwszystkim przedstawić, ale zrobięto póżniej, na początek kilka zdjęć, napszę tylko, ze kocham rośliny, zwierzęta, rękodzieło. Jestem typową domatorką, więc każdą wolną chwilkę spędzam w domku, stale coś dłubiąc.


Moja kochana córeczka Marysia i nasz zwariowany pies Dino, który miał być jamnikiem














Są z nami od niedawna






























Moje roślinki















Kwitnące kaktusiki